piątek, 21 grudnia 2012

rozdział 4.

Byliśmy już w domu Gregora i poinformowaliśmy Glorię o pomyśle, który ona z chęcią zaakceptowała. Wcześniej oczywiście powiedziałam moim rodzicom, że śpię u Schlierenzauerów. Prażyłyśmy właśnie z Glor popcorn, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Otworzysz ? – spytała.
-Jasne. – odpowiedziałam i podreptałam do drzwi.
-O cześć ! – powiedziałam do stojącego przed drzwiami Thomasa.
-Cześć. – odpowiedział z uśmiechem.
-A czemu nie wpadłeś dzisiaj do mnie ? – spytałam z udawanym oburzeniem.
-Ale, przecież…  - zaczął się tłumaczyć.
-No byłeś tutaj dzisiaj, a ja mieszkam dom obok. Mogłeś zajrzeć. – uznałam.
-O Morgi ! Wchodź ! – powiedział Gregor, który nie wiadomo skąd pojawił się za mną.

***

-Dzięki. – powiedział mi na ucho Thomas, gdy Sophie zniknęła w kuchni.
-Za co ? – spytałem głupio.
-Za to, że przyszedłeś, bo nie wiedziałem co miałbym jej powiedzieć.
-Nie rozumiem… - uznałem.
-No bo wiesz. Byłem u ciebie, wiesz o czym rozmawialiśmy, a później miałbym iść do niej i udawać, że wszystko jest w porządku i nic nie wiem. – wytłumaczył.
-A ! To w takim razie nie ma za co. – odpowiedziałem z uśmiechem i wraz z Morgensternem ruszyliśmy do kuchni.

***

- To co dziewczyny ? Możemy zaczynać ? – spytał Schlieri, wchodząc wraz z Morgim do kuchni.
-Oczywiście ! – zasalutowałyśmy mu i wybuchłyśmy niepohamowanym śmiechem.
Gdy już się opanowałyśmy, wszyscy razem ruszyliśmy do salonu biorąc przy tym miski z chipsami i popcornem oraz szklanki i napoje. Wszystko postawiliśmy na szklanej ławie, po czym usadowiliśmy się na skórzanych meblach. Gregor i ja usiedliśmy na dużej kanapie, która stała naprzeciw telewizora na samym środku pokoju. Natomiast Thomas i Gloria usiedli na fotelach, które stały po obu stronach kanapy.
-Co na początek ? – spytała moja sąsiadka.
I z tym właśnie był problem. My – czytaj dziewczyny – chciałyśmy komedię romantyczną, natomiast chłopcy stawiali na kryminał bądź horror. Ostatecznie płeć piękna zwyciężyła i na sam początek poszła komedia romantyczna.
Gdy film się skończył płakałyśmy jak bobry ze wzruszenia, na co chłopcy posłali sobie zdziwione miny.
-Teraz horror ! – wykrzykną Thom, nie zwracając większej uwagi na nasze łzy.
-Nieee ! – zaczęłyśmy krzyczeć wraz z Glorią.
-Taaak ! – krzyknęli chłopcy i ruszyli w stronę DVD w celu włączenia jakiegoś horroru.
Po chwili na telewizorze można było zobaczyć tytuł filmu, który obie nas przeraził.
Początek okazał się zdumiewająco fajny, tak więc oglądałyśmy go z zaciekawieniem. Niestety nie trwało to długo. Co trochę można było usłyszeć nasze piski przerażenia.

***

Widziałem jak się boji, objąłem więc ją ramieniem, na co usłyszałem cichutkie „Dziękuję” wyrażające niezmierną wdzięczność. Po chwili spojrzałem na Morgirgo, który uśmiechem pogratulował mi posunięcia. Gdy film się skończył Gloria pobiegła w stronę kuchni, co spowodowało u nas niemałe zdziwienie.
-Nie wiem jak wy, ale ja muszę się trochę znieczulić. – powiedziała wchodząc do pokoju, a w ręce trzymała siatkę z piwem, które w niewiadomo jaki sposób znalazło się u nas w domu.
-Chce ktoś jeszcze ? – spytała po chwili milczenia.
Wszyscy bez sprzeciwu chwycili za puszki z piwem. „I za to właśnie kocham moją siostrę” – pomyślałem biorąc pierwszy łyk piwa.
-Oglądamy coś jeszcze ? – zapytał Thomas.
-No pewnie ! – odpowiedziały dziewczyny, co bardzo mnie rozśmieszyło.
-To co proponujecie ? – spytałem.
Po chwili zastanowienia wybrały całą serię Shreka , którą oglądaliśmy już chyba tysiąc razy. W sumie był to taki nasz rytuał; tradycja, ponieważ każdy nasz wieczór filmowy kończył się którąś częścią tegoż filmu. W zasadzie była to tradycja moja i dziewczyn, ponieważ Thomas brał udział w naszym wieczorze filmowym dopiero pierwszy raz.
Wszyscy usadowiliśmy się wygodnie i rozpoczęliśmy „maraton”. 

***

Pod koniec trzeciej części spostrzegłam, że Sophie wraz z moim bratem śpią wtuleni w siebie. Ucieszyłam się tylko, bo kto jak kto, ale ja wiedziałam o wszystkim. Nie musieli nic mówić, widać było po nich wszystko; jak na siebie patrzą, jak się do siebie odnoszą i jak się sobą opiekują. Nigdy nie zostawiali się w potrzebie, a w zasadzie nic nie mogło ich rozdzielić, niezależnie czy którekolwiek z nich potrzebowało pomocy, czy też nie. Na przykład, jakieś pół roku temu rodzice kupili Gregorowi mieszkanie w innym mieście Austrii; chcieli aby się usamodzielnił, poznał życie, a może nawet zaszalał ? Ale mój kochany braciszek postanowił, iż mieszkanko postoi sobie puste, natomiast on będzie uczęszczał do szkoły w Innsbrucku wraz z Sophie. „Jaka ta miłość jest piękna” – pomyślałam.
-Idziemy spać ? – spytałam Thomasa, który zauważyłam, iż od kilku minut jest wyraźnie znudzony.
-Jestem za. – powiedział, a po chwili dodał – A co z gołąbkami ?
-Ty też wiesz ? – spytałam zdziwiona.
-A ty wiesz ? – zrobił zdziwioną minę
-No wiesz, ślepa nie jestem. – uznałam, po czym razem roześmialiśmy się.
-No dobra, ale tak serio pytam co z nimi robimy ?
-Przykryjemy ich kocem i niech śpią. Jakoś nie mam serca ich budzić. – stwierdziłam z uśmiechem.
-Ok. – odpowiedział i już po chwili gołąbeczki leżały sobie pod kocykiem.
My natomiast ogarnęliśmy trochę i biorąc dwie ostatnie puszki piwa ruszyliśmy na górę.
-To co ? Pijemy i idziemy spać. – powiedziałam, na co z chęcią zgodził się mój towarzysz.
Rozmawialiśmy jeszcze długo,  w pewnym momencie alkohol się skończył. Mimo to nasza konwersacja wciąż trwała.
-Dobra, chyba trzeba już iść spać. – powiedział wstając z podłogi, na której siedzieliśmy i podał mi rękę.
Złapałam za jego dłoń, którą ten energicznie pociągną, abym mogła wstać. Zrobił to chyba za mocno, ponieważ wpadłam na niego. Wtedy właśnie poczułam, że chyba przesadziłam z alkoholem, ponieważ nieźle się chwiałam. Spojrzałam w jego oczy i po chwili zaczęłam się śmiać.
-Chodź, pomogę ci. – powiedział i wziął mnie na ręce, po czym zaniósł mnie do mojego łóżka.
-Śpij dobrze. – szepną na dobranoc i ruszył do pokoju Gregora, gdzie miał spać.
-Dobranoc. – odpowiedziałam i wtuliłam się w moją poduszkę.


__________

No i to by było na tyle ;) Myślę, że kolejny rozdział powinien się ukazać gdzieś tak 6 lipca ^^ No, ale jak na razie jest tylko ten twór ;D Mam nadzieję, że nie zasnęliście w trakcie czytania :), a jeśli tak to życzę słodkich snów. Proszę o wyrażenie swojej opinii w komentarzach.
Pozdrawiam :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz