Byliśmy już w domu Gregora i
poinformowaliśmy Glorię o pomyśle, który ona z chęcią zaakceptowała. Wcześniej
oczywiście powiedziałam moim rodzicom, że śpię u Schlierenzauerów. Prażyłyśmy
właśnie z Glor popcorn, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Otworzysz ? – spytała.
-Jasne. – odpowiedziałam i
podreptałam do drzwi.
-O cześć ! – powiedziałam do
stojącego przed drzwiami Thomasa.
-Cześć. – odpowiedział z uśmiechem.
-A czemu nie wpadłeś dzisiaj do
mnie ? – spytałam z udawanym oburzeniem.
-Ale, przecież… - zaczął się tłumaczyć.
-No byłeś tutaj dzisiaj, a ja
mieszkam dom obok. Mogłeś zajrzeć. – uznałam.
-O Morgi ! Wchodź ! – powiedział Gregor,
który nie wiadomo skąd pojawił się za mną.
***
-Dzięki. – powiedział mi na ucho
Thomas, gdy Sophie zniknęła w kuchni.
-Za co ? – spytałem głupio.
-Za to, że przyszedłeś, bo nie
wiedziałem co miałbym jej powiedzieć.
-Nie rozumiem… - uznałem.
-No bo wiesz. Byłem u ciebie, wiesz
o czym rozmawialiśmy, a później miałbym iść do niej i udawać, że wszystko jest
w porządku i nic nie wiem. – wytłumaczył.
-A ! To w takim razie nie ma za co.
– odpowiedziałem z uśmiechem i wraz z Morgensternem ruszyliśmy do kuchni.
***
- To co dziewczyny ? Możemy
zaczynać ? – spytał Schlieri, wchodząc wraz z Morgim do kuchni.
-Oczywiście ! – zasalutowałyśmy mu
i wybuchłyśmy niepohamowanym śmiechem.
Gdy już się opanowałyśmy, wszyscy
razem ruszyliśmy do salonu biorąc przy tym miski z chipsami i popcornem oraz
szklanki i napoje. Wszystko postawiliśmy na szklanej ławie, po czym
usadowiliśmy się na skórzanych meblach. Gregor i ja usiedliśmy na dużej
kanapie, która stała naprzeciw telewizora na samym środku pokoju. Natomiast
Thomas i Gloria usiedli na fotelach, które stały po obu stronach kanapy.
-Co na początek ? – spytała moja
sąsiadka.
I z tym właśnie był problem. My –
czytaj dziewczyny – chciałyśmy komedię romantyczną, natomiast chłopcy stawiali
na kryminał bądź horror. Ostatecznie płeć piękna zwyciężyła i na sam początek
poszła komedia romantyczna.
Gdy film się skończył płakałyśmy
jak bobry ze wzruszenia, na co chłopcy posłali sobie zdziwione miny.
-Teraz horror ! – wykrzykną Thom,
nie zwracając większej uwagi na nasze łzy.
-Nieee ! – zaczęłyśmy krzyczeć wraz
z Glorią.
-Taaak ! – krzyknęli chłopcy i
ruszyli w stronę DVD w celu włączenia jakiegoś horroru.
Po chwili na telewizorze można było
zobaczyć tytuł filmu, który obie nas przeraził.
Początek okazał się zdumiewająco
fajny, tak więc oglądałyśmy go z zaciekawieniem. Niestety nie trwało to długo.
Co trochę można było usłyszeć nasze piski przerażenia.
***
Widziałem jak się boji, objąłem
więc ją ramieniem, na co usłyszałem cichutkie „Dziękuję” wyrażające niezmierną
wdzięczność. Po chwili spojrzałem na Morgirgo, który uśmiechem pogratulował mi
posunięcia. Gdy film się skończył Gloria pobiegła w stronę kuchni, co
spowodowało u nas niemałe zdziwienie.
-Nie wiem jak wy, ale ja muszę się
trochę znieczulić. – powiedziała wchodząc do pokoju, a w ręce trzymała siatkę z
piwem, które w niewiadomo jaki sposób znalazło się u nas w domu.
-Chce ktoś jeszcze ? – spytała po
chwili milczenia.
Wszyscy bez sprzeciwu chwycili za
puszki z piwem. „I za to właśnie kocham moją siostrę” – pomyślałem biorąc
pierwszy łyk piwa.
-Oglądamy coś jeszcze ? – zapytał
Thomas.
-No pewnie ! – odpowiedziały
dziewczyny, co bardzo mnie rozśmieszyło.
-To co proponujecie ? – spytałem.
Po chwili zastanowienia wybrały
całą serię Shreka , którą oglądaliśmy już chyba tysiąc razy. W sumie był to
taki nasz rytuał; tradycja, ponieważ każdy nasz wieczór filmowy kończył się
którąś częścią tegoż filmu. W zasadzie była to tradycja moja i dziewczyn,
ponieważ Thomas brał udział w naszym wieczorze filmowym dopiero pierwszy raz.
Wszyscy usadowiliśmy się wygodnie i
rozpoczęliśmy „maraton”.
***
Pod koniec trzeciej części
spostrzegłam, że Sophie wraz z moim bratem śpią wtuleni w siebie. Ucieszyłam
się tylko, bo kto jak kto, ale ja wiedziałam o wszystkim. Nie musieli nic
mówić, widać było po nich wszystko; jak na siebie patrzą, jak się do siebie
odnoszą i jak się sobą opiekują. Nigdy nie zostawiali się w potrzebie, a w zasadzie
nic nie mogło ich rozdzielić, niezależnie czy którekolwiek z nich potrzebowało
pomocy, czy też nie. Na przykład, jakieś pół roku temu rodzice kupili Gregorowi
mieszkanie w innym mieście Austrii; chcieli aby się usamodzielnił, poznał
życie, a może nawet zaszalał ? Ale mój kochany braciszek postanowił, iż
mieszkanko postoi sobie puste, natomiast on będzie uczęszczał do szkoły w
Innsbrucku wraz z Sophie. „Jaka ta miłość jest piękna” – pomyślałam.
-Idziemy spać ? – spytałam Thomasa,
który zauważyłam, iż od kilku minut jest wyraźnie znudzony.
-Jestem za. – powiedział, a po
chwili dodał – A co z gołąbkami ?
-Ty też wiesz ? – spytałam
zdziwiona.
-A ty wiesz ? – zrobił zdziwioną
minę
-No wiesz, ślepa nie jestem. –
uznałam, po czym razem roześmialiśmy się.
-No dobra, ale tak serio pytam co z
nimi robimy ?
-Przykryjemy ich kocem i niech
śpią. Jakoś nie mam serca ich budzić. – stwierdziłam z uśmiechem.
-Ok. – odpowiedział i już po chwili
gołąbeczki leżały sobie pod kocykiem.
My natomiast ogarnęliśmy trochę i biorąc
dwie ostatnie puszki piwa ruszyliśmy na górę.
-To co ? Pijemy i idziemy spać. –
powiedziałam, na co z chęcią zgodził się mój towarzysz.
Rozmawialiśmy jeszcze długo, w pewnym momencie alkohol się skończył. Mimo
to nasza konwersacja wciąż trwała.
-Dobra, chyba trzeba już iść spać.
– powiedział wstając z podłogi, na której siedzieliśmy i podał mi rękę.
Złapałam za jego dłoń, którą ten
energicznie pociągną, abym mogła wstać. Zrobił to chyba za mocno, ponieważ
wpadłam na niego. Wtedy właśnie poczułam, że chyba przesadziłam z alkoholem,
ponieważ nieźle się chwiałam. Spojrzałam w jego oczy i po chwili zaczęłam się
śmiać.
-Chodź, pomogę ci. – powiedział i
wziął mnie na ręce, po czym zaniósł mnie do mojego łóżka.
-Śpij dobrze. – szepną na dobranoc
i ruszył do pokoju Gregora, gdzie miał spać.
-Dobranoc. – odpowiedziałam i
wtuliłam się w moją poduszkę.
__________
No i to by było na tyle ;) Myślę, że kolejny rozdział
powinien się ukazać gdzieś tak 6 lipca ^^ No, ale jak na razie jest tylko ten
twór ;D Mam nadzieję, że nie zasnęliście w trakcie czytania :), a jeśli tak to
życzę słodkich snów. Proszę o wyrażenie swojej opinii w komentarzach.
Pozdrawiam :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz